Kochana Oleńko!
Niby mamy już kwiecień i już dawno powinna była zawitać u nas wiosna, ale obecnie uroczy klimat bostoński cieszy nas śniegiem, gradem i wręcz arktycznymi temperaturami. Niedzielna śnieżyca pokrzyżowała moje ambitne plany na zrobienie zakupów spożywczych i zdecydowanie zniechęciła mnie do wychodzenia z domu. Oczywiście jedyne wyjście w takiej sytuacji to coś upiec.
Ze względu na śnieżycę musiałam się uporać z dosyć zubożonym asortymentem składników i trzeba było wykazać się kreatywnością. Te ciasteczka mają trochę wszystkiego—aromatyczne przyprawy, kawę, syrop klonowy i dwa rodzaje likierów. Wyszły delikatnie słodkie z bogatym kawowym smakiem. Byłyby bardzo dobre z dodatkiem orzechów włoskich albo jeszcze lepiej orzechów pekan, ale to by wymagało wyprawy do sklepu…
Ciasteczka kawowe
1 szklanka oleju
1,5 szklanki cukru
3 łyżki syropu klonowego
6 łyżek kawy
1 łyżeczka amaretto
1 łyżecka crème de cacao
1 łyżeczka kardamonu
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki imbiru
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 jajka
2 szklanki białej mąki
1 szklanka mąki pełnoziarnistej
-Ubij olej z cukrem aż mikstura osiągnie gładką konsystencję (ok. 3 minut).
-Wmieszaj stopniowo kawę, syrop klonowy, crème de cacao, amaretto, przyprawy i sodę do pieczenia.
-Dodaj jajka i ubij aż osiągniesz gładką masę.
-Wmieszaj stopniowo mąkę.
-Odstaw masę do lodówki na przynajmniej 30 minut.
-Nagrzej piekarnik do 180 stopni.
-Biorąc po łyżeczce masy, uformuj równe kuleczki i rozłóż na blaszce pokrytej papierem do pieczenia, zachowując kilkocentymetrowe odstępy między kulkami.
-Piecz ok. 10-12 minut.